Pewnego dnia w atelier HatHat’ownia pojawiły się dwie „dziewczyny”. Obie świetnie wyglądające, pewne siebie i uśmiechnięte. Jedna z nich z aparatem w dłoni, druga zaś bardzo rozgadana 🙂 Popstrykały zdjęć, przymierzały kapelusze, rozmawiałyśmy, zakręciły się i wyszły.
Po kilku dniach pojawiła się relacja z tego spotkania. Zobaczcie… przeczytajcie i dowiedzcie się więcej o mnie – Kasi HatHat 😉
Kiss! K.
0 Komentarzy