Nie wiem, co najbardziej urzeka mnie w kaszkietach… Z jednej strony kojarzą się z ubiorem chłopców znanych z książek i filmów o czasach II wojny światowej… z drugiej strony – z mega modnymi francuskimi modelkami, które w komplecie z kaszkietem zawsze mają bardzo dłuuuugie nogi i skórzane ramoneski 😉 Każde z tych skojarzeń jest dla mnie pozytywne, dlatego z radością przyjmuję ten trend i przeobrażam go na własny styl.
Nosiłam kiedyś berety 🙂 Zakładałam je na głowę w sposób odsłaniający czoło, z resztą ściągniętą ku tyłowi głowy 🙂 Lubiłam też, kiedy beret był ułożony na bok… „francuskość” kręci się wokół mnie od małego 😉
Kaszkieto-beret od HatHat jest typowym, znaną każdej z nas czapką z antenką. Jest miękka i doskonale się układa, a modny daszek i sznurek z ćwiekami nadają kapitalnego wyglądu!
Sukienka w grochy, sweterek, moja ulubiona szeroka bransoleta, czerwone usta i uśmiech 🙂 Uwielbiam – byłam sobą. Polecam!
Kiss! K.
Buty A.moreshoes
0 Komentarzy