fbpx -

29.05.2011 | Wyznania kapelusznicy

Jak to jest z tymi kapeluszami? Czy trzeba być ich miłośnikiem, żeby je nosić? Czy można wyglądać w nim nie najlepiej, a jednak lubić go zakładać? Czy jest nakryciem głowy dla wybranych???

 

Ja jeszcze dwa lata temu nie wiedziałam czym różni się fedora od panamy. Nie miałam pojęcia jak się je robi, ani że rzemieślnik tego zawodu to modysta. Ale zawsze wiedziałam jedno – lubię kapelusze i ludzi w kapeluszach. A najbardziej imponowała mi zawsze moja babcia – właścicielka pokaźnej kolekcji różnych hats’ów. Nigdy nie zapomnę, jak odwiedzałam ją latem i spędzałam czas – w ogródku w białym kapeluszu z ogromnym rondem. Takim samym jak nasza HatHat’owa brydzia (jak niektórzy lubią nazywać ten model :)). Jeden kapelutek nawet udało mi się uprosić u babci na własność. Był czarny, zrobiony z filcu… i dopiero teraz wiem, że przez wiele lat, kiedy z dumą go nosiłam – bezkształtny 😉 Uświadomiła mnie o tym moja ulubiona modystka, kiedy opowiadała o sztuce zawodu. I chociaż powiedziała też: „Na kapeluszach Pani biznesu nie zrobi”, ja wcale się nie poddałam, bo nie o biznes a o pasję chodzi.

Najciekawszy w tym wszystkim jest też fakt, że babcia (znów) mojego męża, była znaną warszawską modystką 🙂

Z moich kapeluszy uwielbiam i noszę prawie wszystkie. Każdy z nich, który przyszedł do mnie jako wzór (HatHat produkowane są w polskich fabrykach i u modystki), został w mojej szafie jako jej element. I wygląda na to, że nie traktuję go jako dodatku. Zdaje się, że kapelusze grają pierwsze skrzypce w moim codziennym stroju 🙂

Najbardziej lubię sportowy model MIKE. Wersja summer – na lato szczególnie mi pasuje. Niby jest to zwykły kapelusz pleciony z rafii, w kompletnie męskim fasonie, ale dzięki satynowej tasiemce ozdobnej i broszki w kształcie kwiatka – jest super uroczy. Lubię go też dlatego, że pasuje do każdego stylu – szczególnie mojej sportowej elegancji. Swobodnie mogę w nim też siedzieć w samochodzie – ma małe, zawinięte z tyłu rondko. I wcale nie czuję się z tego powodu ekstrawagancka ani przebrana. Czy wzbudzam zainteresowanie – tak, czy zauważyłam dziwne spojrzenia – nigdy!

Nasza Ambasadorka – Ania Wendzikowska też powiedziała mi, że lubi model MIKE, bo ma londyński styl i pasuje jej do wielu stylizacji 🙂

Często też noszę letnią wersję kapelusza INDY z papieru skręcanego – na zmianę z czerwoną i granatową taśmą ozdobną. Oba jak ulał pasują mi do koszuli w kratkę 🙂

 

A BB… 🙂 uwielbiam ten model – jest tak piękny i uniwersalnie kobiecy, że chyba na zawsze zostanie w mojej szafie! Ale korzystam z niego rzadziej. Raczej czeka na plażowanie czy bardzo letnią sukienkę. To o modelu na lato oczywiście, bo BB z filcu zakładam na specjalne okazje i czuję się w nim wyjątkowo.

Ogromną radość sprawia mi jak widzę kogoś – szczególnie fajnych młodych ludzi w kapeluszach, a jeszcze większą, kiedy moje znajome chcą nosić mój HatHat.

Pozdrawiam – Kasia

Share this Post!

About the Author : HatHat

0 Komentarzy